Blog nadal jest aktywny, jeżeli dalej kogoś to interesuje. Aktualnie poprawiony został prolog i rozdział pierwszy, a dziś wezmę się za dokończenie trzeciej części opowiadania. Długo zbierałam się, mimo iż miałam dużo czasu wolnego, nie potrafiłam zmusić się do robienia czegokolwiek twórczego, o ile mogę to tak nazywać. Teraz coś się we mnie obudziło i mam chęć, chociaż mniej czasu, na pisanie dalszych części. Dlatego zapraszam do odwiedzania.
Na Pokój dla dybuka pojawił się prolog, także zachęcam do zaglądnięcia.
Cieszę się, że nie porzucasz bloga. Za bardzo lubię tę historią, abyś mogła zostawić ją tak w połowie. :)
OdpowiedzUsuńNa drugi blog oczywiście też wpadnę. Jestem ciekawa, co to za nowe opowiadanie. :D
Miło widzieć komentarz ;)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że ktokolwiek tutaj zawita. Po ocenie, która naprawdę otworzyła mi oczy na nieścisłości teksu, byłam pod wielkim wrażeniem, że znalazły się osoby czytające, i jak mi się wydaje, piszące sczerze o treści bloga.
Teraz mam jeszcze większą motywację, by nabazgrać coś sensownego. Przyznam się, że myślałam o przerwaniu tego opowiadania na rzecz pisania nowej historii, ale zabranie się za poprawienie teksu sprawiło, że poczułam znowu to, co towarzyszyło mi przy pisaniu rozterek życiowych Jacynty ;)